Geoblog.pl    navostok    Podróże    Dookoła Azji/Around Asia    Huang He
Zwiń mapę
2010
28
lut

Huang He

 
Chiny
Chiny, Lanzhou
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8086 km
 
Po spedzeniu dwoch nocy pod rzad w pociagach i przejechaniu okolo 2 000 km, zasluzylismy sobie na odrobine luksusu! Zatrzymalismy sie w trzygwiazdkowym hotelu. Cena za pokoj 119 yuanow, czyli 55 zl. To lubimy!
Zeby byc uczciwym, trzeba nadmienic, ze trzygwiazdkowy hotel chinski, to nie do konca to samo co europejski hotel podobnej klasy, ale grunt, ze byla czysta posciel, lazienka i mila, angielskojezyczna obsluga.
Dzien uplynal nam na jedzeniu, zwiedzaniu swiatyn oraz obserwowaniu tetniacej zyciem metropolii (3, 2 mln mieszkancow!). Lanzhou polozone jest nad Rzeka Zolta (Huang He), na nizinie, wiec pogoda byla juz calkiem wiosenna, co niezmiernie nas ucieszylo. 28 lutego Chinczycy obchodzili swieto lampionow. Z tego wzgledu cale miasto bylo pieknie udekorowane, a wieczorem (wlasciwie przez cala noc) odbywaly sie pokazy fajerwerkow.

Reszta na zdjeciach
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (13)
DODAJ KOMENTARZ
drzazga
drzazga - 2010-03-02 11:49
pan staruszek w okularach jest urzekajacy. piekne dekoracje!!!
 
kasia-waw
kasia-waw - 2010-03-02 13:31
nie no smok mnie zabil !!! i to wszystko made in china:-)
 
Mnierosław Zacier - Jendras
Mnierosław Zacier - Jendras - 2010-03-02 17:36
Mi się osobiście bardziej ta pani widzi. Pamiętajcie, będąc na zakupach, że do sklepiku wchodzimy z koszyczkiem lub z wiaderkiem i priorytetowo kultura przede wszystkiem!
 
kasia-waw
kasia-waw - 2010-03-03 08:55
aaaa tam pierwszy i ostatni raz zobaczylismy ladnie zapakowane mieso z psa ( na etykiecie z wywalonym jezykiem owczarek niemiecki, jak by osmiechal sie do potencjalnego nabywcy)...
 
navostok
navostok - 2010-03-03 12:48
Pasztetu z owczarka nie widzielismy. Za to w Urumczi i w Lanzhou widzielismy wielu Chinczykow na spacerze ze swoimi czworonogami.
Chyba czas przestac demonizowac podejscie Chinczykow do psow.
 
Basia i Irek
Basia i Irek - 2010-03-03 19:37
A mozecie wjechac do Tybetu? Z waszymi zdjęciami mamy wrazenie ze tez tam jestesmy. 3majcie sie!
 
drzazga
drzazga - 2010-03-03 19:38
tez tak uwazam!w Wietnamie podobno jedza swinki morskie...przypomina mi sie z dziecinstwa naumowa swinka...
 
Jagoda
Jagoda - 2010-03-04 13:48
Szkoda, ze juz czasy Rematu minely... byloby tyle do opowiadania... A w koncu tam sie poznaliscie :) Milych dalszych czesci podrozy. pozdrawiam
 
aga luma
aga luma - 2010-03-04 15:29
cześć podroznicy! bardzo ladne zdjecia. nie jedzcie byle czego ;)
 
Ewa F.
Ewa F. - 2010-03-05 13:12
uważajcie również na "chorobę Faraona"! (p.s. korporacja pozdrawia, a Wasz blog umila mi tu pracę;))
 
navostok
navostok - 2010-03-06 04:16
Basiu i Irku!
do Tybetu mozna wjechac, trzeba jednak slono zaplacic i zapisac sie do grupy turystycznej, ktora podrozuje po Tybecie pod bacznym okiem wladz. nie ma mowy o indywidualnej turystyce, ani o korzystaniu z miejscowego transportu.
 
doroshi
doroshi - 2010-03-07 00:43
a propos demonizowania Chniczykow, to mam pytanie czy w tym regionie tez tak straszliwie charkaja?
 
navostok
navostok - 2010-03-08 06:41
taak, charkaja, pluja i smarkaja przez place. i pala w podmiejskich autobusach. fuuu
 
 
navostok

Kostrzewa
zwiedzili 8% świata (16 państw)
Zasoby: 114 wpisów114 492 komentarze492 1343 zdjęcia1343 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
26.01.2010 - 21.10.2010