Zmeczeni upalem, postanowlismy udac sie na wybrzeze. Najbardziej znane plaze znajduja sie niedaleko miasteczka Sihanoukville, na poludniowy zachod od Phom Pehn. My wybralismy sie na plaze Otres. Poznym popoludniem dotarlismy do Sunshine Cafe, w ktorej mieszkaja i pracuja Monnie ( z Polski) i Kem ( z Kambodzy) z rodzina. Bar polozony wprost na plazy stal sie naszym domem na prawie dwa tygodnie. Poczatkowo planowalismy zatrzymac sie na 4 dni, ale goscinnosc Monnie i Kema, kojace morskie powietrze i pyszne jedzenie sprawily, ze odlozylismy nasze ambitne podroznicze plany na pozniej.
Zblizal sie Nowy Rok Khmerski i okazalo sie, ze Kem z rodzina wyjezdzaja w odwiedziny do krewnych, a Monnie potrzebuje pomocy. W ten sposob nastepne 5 dni spedzilismy za barem (trudno to nazwac praca) i poznalismy mnostwo ciekawych ludzi, wielu z nich podrozuje po Azji od wielu miesiecy, a nawet lat :)
Plaza w Otres jest stosunkowo malo znana wsrod turystow (Lonely Planet wspomina o niej zdawkowo), nie ma tu kurortow ani dyskotek, jedynie male domki z lisci palmowych i bary. Zycie toczy sie tu od wschodu do zachodu slonca, a prad (z generatorow) jest jedynie w godzinach wieczornych. Na Otres docieraja zwykle ludzie szukajacy ciszy i spokoju. Jednym slowem idealne miejsce dla nas:))
W odleglosci kilku i kilkunastu kilometrow od plazy znajduja sie malownicze wysepki i dzungla. Wiec jesli komus znudzi sie plazowanie i saczenie koktajli owocowych, zawsze moze aktywnie spedzic czas. My wybralismy sie wraz z Rosjanami poznanymi w Sunshine do parku, w ktorym rosnie las namorzynowy oraz na dwugodzinny spacer po dzungli.
Fotki z raju ponizej:)