Lot z Urumczi do Teheranu przebiegl bez problemow. Mila niepodzianka
byl fakt, ze Southern China zapewnia swoim klientom darmowy transport
na lotnisko firmowym minibusem (lotnisko znajduje sie 14 km od
centrum). Po dotarciu na miejsce troche czasu zajelo nam znalezienie
odpowiedniego stanowiska do odprawy - na tablicy wyswietlano tylko
loty krajowe. Urumczi to jeden z glownych portow lotniczyxh w
regionie, razem z nami w kolejce stali pasazerowie lecacy do Astany,
Taszkientu, Nowosybirska, Baku. Odprawa paszportowa poszla sprawnie.
Pani celnik wypytywala nas co prawda gdzie mamy wize iranska, na
szczescie uwierzyla, ze powinnismy ja otrzymac na lotnisku w Tehranie.
Lot trwal 4 i pol godziny. Na obiad dostalismy pieczona kaczke, a w tv
puscili film... "Stara Basn" Jerzego Hoffmana z chinskim dubbingiem!
Swoja droga niezly gniot... Zdaje sie, ze poza Tomkiem, nikt z
pasazerow nie obejrzal tej produkcji do konca...
Na lotnisku w Teheranie przyjeto nas z otwartymi ramionami - wizy byly
gotowe w 10 minut.