Hanoi to nieustajacy potok motorow i warkot silnikow. Przechodzac przez ulice trzeba uwaznie rozgladac sie na boki, a spacerujac zatloczonymi ulicami, bez przerwy patrzec pod nogi, zeby nie wejsc komus w talerz...
Wiekszosc budynkow jest zaniedbana, widac jednak na nich slady dawnej swietnosci miasta. W bocznych uliczkach mozna znalezc ukryte wejscia do buddyskich swiatyn, zas na jednym z placow wznosi sie katedra.