Geoblog.pl    navostok    Podróże    Dookoła Azji/Around Asia    W koncu morze!
Zwiń mapę
2010
27
mar

W koncu morze!

 
Wietnam
Wietnam, Hạ Long
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10183 km
 
Po odwiedzeniu Hanoi naszym kolejnym celem bylo Halong City - miasto polozone nad zatoka Halong (mniejsza zatoka w obrebie Zatoki Tonkinskiej). Miejsce jest bardzo znane i popularne wsrod turystow ze wzgledu na niezwykle uksztaltowanie terenu - na wodach zatoki rozsiane sa setki niewielkich skalistych wysepek.

Nasza podroz niestety nie rozpoczela sie dobrze... Wprawdzie w Wietnamie faktycznie nie pali sie w autobusach, co po Chinach bardzo nas ucieszylo, problemem jest natomiast przepelnienie pojazdow. My jechalismy malym autobusem do ktorego, oprocz ponadliczbowej ilosci pasazerow, wrzucono tony najrozniejszych toreb, pakunkow i okolo dwudziestu duzych workow z cukrem lub ryzem. Worki wcisnieto wszystkim pasazerom pod nogi, a dodatkowo wylozono nimi caly korytarz, w ten sposob ze trzeba bylo po nich chodzic, poniewaz nie bylo wolnego fragmentu podlogi. Co tu duzo pisac - bylo ciasno!
Gdy juz dotarlismy wysadzono nas nie na dworcu autobusowym w miescie, tylko na skrzyzowaniu na przedmiesciach i musielismy sie targowac z panami na skuterkach zeby po ludzkiej cenie podrzucili nas do miasta. Ci, zamiast podrzucic nas do portu, podwiezli nas pod hotel kolegi... I tak tu wszyscy robia biznes.

W ten sposob po raz pierwszy od pobytu w Rosji, po odwiedzeniu najdalej polozonego od morza miasta na swiecie (Urumczi) oraz po przebyciu calej Azji ladem znalezlismy sie w koncu nad morzem! W porcie udalo nam sie dosyc szybko znalezc biuro informacji turystycznej, ale niestety pani zamiast udzielic nam potrzebnych informacji usilowala sprzedac nam trzydniowa wycieczke statkiem po zatoce...

Po takich przejsciach udalo nam sie poznym popoludniem znalezc przystan, w ktorej zorientowalismy sie wstepnie w rodzajach i cenach roznych wycieczek. Postanowilismy przenocowac w hotelu i na drugi dzien udac sie na rejs po zatoce. Rejs byl niedlugi (3 godz.), ale bardzo przyjemny - obejmowal oprocz zwiedzania zatoki z pokladu statku, takze wstep do jaskini na jednej z wysp.

Po rejsie postanowilismy zlapac autobus do Ninh Binh, w zwiazku z czym musielismy jeszcze znalezc dworzec autobusowy. W tym celu udalismy sie do biura informacji turystycznej...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (9)
DODAJ KOMENTARZ
doroshi
doroshi - 2010-03-28 20:22
piekne skalki, ale jeszcze piekniejsza owocowa lodka. szczegolnie obrane cale ananasy !! mniaam
strasznie romantyczni ci mlodzi wietnamczycy; na poprzedniej sesji wozili sie rowerkiem, teraz obscikuja sie na lodkach....pieknie :)
 
drzazga
drzazga - 2010-03-28 23:50
obiecalam sobie ze tego nie zrobie ale MUSZE to napisac - jak na filmach!!!!!!!!!!!!!!!! ;)))
ale czemu tam tak zimno???jako obeznana z takimi kanonami kinematografii jak "apocalypse now" myslalam ze tam jest zawsze bardzo cieplo...cos ta mgla Was przesladuje. nie dajcie sie przedsiebiorczym Wietnamczykom!odwagi!!!
 
drzazga
drzazga - 2010-03-28 23:51
aha - i czy widzieliscie juz pajaki?? uwzajcie na pajaki!!!
:*
 
navostok
navostok - 2010-03-29 02:13
pajakow jak nie bylo tak nie ma...
tez myslelismy, ze bedzie duszno i upalnie... a tu masz, przed nami dzien na rowerach i pewnie znow wystapimy w polarach:/
 
Rambotrzy
Rambotrzy - 2010-03-29 18:31
to zdecydujcie się, co wam w końcu bardziej przeszkadza: /zaciągając się dymem/

kapitalizm, czy papierosy?
---------------------------------

nie widzieliście może, czy się tam aby kto nie gramolił na kamloty?
bardzo apetyczne.

zdrówko
 
tres Drzazgas
tres Drzazgas - 2010-03-29 23:46
Wasze prerypetie z przesiebiorczoscia miejscowych to chyba zemsta na bialych dlugonosych za wojne amerykanska...marzylam o takiej zatoce z wyspami od czasow filmu z jamesem bondem ( Mamusia ).buziaki
 
michał
michał - 2010-03-30 13:16
w kambodzy bedą pająki, w papierowych torebkach podają. nóżki się wsówa ( włochate ) a tółów zostawia
 
drzazga
drzazga - 2010-03-30 22:08
o rany.....
 
navostok
navostok - 2010-04-01 12:20
Papierosy sa duzo gorsze niz kapitalizm, ale w Wietnamie palacze sa duzo mniej uciazliwi w porownaniu z Chinami, wiec jest dobrze!
Co do wspinania, to nikogo tam nie widzielismy, ale zapewne dla chcacego nic trudnego...
A jesli chodzi o o ciekawe potrawy, to na razie widzielismy tylko mozgi na straganach (na rozmiar to tak baranie).
 
 
navostok

Kostrzewa
zwiedzili 8% świata (16 państw)
Zasoby: 114 wpisów114 492 komentarze492 1343 zdjęcia1343 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
26.01.2010 - 21.10.2010