Geoblog.pl    navostok    Podróże    Dookoła Azji/Around Asia    Po drugiej stronie Mekongu
Zwiń mapę
2010
28
sie

Po drugiej stronie Mekongu

 
Laos
Laos, Vientiane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 24006 km
 
Do Laosu wybralismy sie wykupionym wczesniej autobusem typu VIP do Vientian. Tajskie VIPy w porownaniu z autobusami birmanskimi to zupelnie inny swiat: duze, wygodne, szerokie, rozkladane fotele, miejsce na nogi, a nawet w telewizji puscili nam film po angielsku, a nie mega glosne miejscowe przeboje muzyki pop. Ku naszemu lekkiem zaskoczeniu po tym jak autobus wyrzucil nas na granicy, po drugiej stronie odebral nas zgodnie z umowa podstawiony minibus i zabral do Vientian. Pisze "ku naszemu zaskoczeniu" poniewaz w Azji pld-wsch rzadko kiedy biura podrozy sprzedajace tego typu bilety laczone dotrzymuja wszystkich ustalen. Zawsze albo jest duze opoznienie, albo nie ma naszego obiecanego transportu i trzeba jakis znalezc, albo nie zgadza sie standard itd... Tym razem w zasadzie wszystko odbylo sie tak jak nam obiecano. Wiem, ze to samo w sobie nie powinno byc powodem do radosci, ale coz w Azji zmienil sie nam punkt widzenia...

W zasadzie nie wiemy co napisac o samym Laosie, ktory potraktowalismy praktycznie tranzytowa planujac, ze zatrzymamy sie w tylko dwoch miastach. Pierwszmy z nich bylo Vientian - zaledie 200-tysieczna stolica. Jak na Azje, miasto niezwykle czyste, przyjemne i eleganckie. Nie spodziewalismy sie tego po jednym z najbiedniejszych panst regionu. Uroku Vientian dodaje jeszcze polozenie - miasto lezy nad Mekongiem, choc akurat w trakcie naszego pobytu na nabrzezu prowadzono zakrojone na szeroka skale prace budowlane. Pewnie w zwiazku z tym w przyszlosci bedzie jeszcze ladniej. Kolejna rzecza, ktora rzucila sie nam w oczy, a ktora odroznia Laos od panstw sasiednich sa ceny. Niestety, praktycznie wszystko jest drozsze. Noclegi i autobusy moze minimalnie, natomiast jedzenie srednio dwukrotnie. Bardzo malo tanich restauracji, ktorych na przyklad pelno jest w wielkim i bogatym Bangkoku.

W Vientian spedzilismy tylko jedna noc po czym wsiedlismy w kolejny nocny autobus do Luang Prabang.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
drzazga
drzazga - 2010-09-12 13:40
swietne plakaty ekologiczne:) przydalyby sie takie w argentynie...
 
Basia
Basia - 2010-09-12 14:23
Musimy pokazać te plakaty znajomym myśliwym, może kultura obrazkowa będzie dla nich przystępniejsza
 
 
navostok

Kostrzewa
zwiedzili 8% świata (16 państw)
Zasoby: 114 wpisów114 492 komentarze492 1343 zdjęcia1343 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
26.01.2010 - 21.10.2010