Mimo, ze Langmusi oddalone jest od Chengdu tylko o okolo 500km, na pokonanie tej trasy potrzeba dwoch dni, poniewaz nie ma bezposrednich polaczen autobusowych. My najpierw udalismy sie porannym autobusem do Zoige, gdzie po kilku godzinach wsiedlismy do kolejnego autobusu do Songpan. Musze przyznac, ze bylismy pod wrazeniem jakosci drog, jakie udalo sie zbudowac w tym gorzystym regionie, zwlaszcza biorac pod uwage, ze niecale dwa lata temu region nawiedzilo bardzo silne trzesienie ziemi. Nasz podziw trwal jednak krotko, poniewaz jakies 20 km przed Songpan asfalt zamienil sie w blotnista, nieutwardzona droge, ktora na domiar zlego prowadzila zboczem gory... Pokonanie tego krotkiego odcinka zajelo nam godzine. W samym Songpan bylismy poznym popoludniem i niestety nie zdazylismy zwiedzic (wydaje sie ze bardzo ciekawego) miasteczka, poniewaz nastepnego dnia mielismy autobus do Chengdu juz o 6 rano. Gdy zorientowalismy sie, ze autobus do oddalonego o 330 km Chengdu jedzie az 10 godzin, zaczelismy sie domyslac o co chodzi... Okazalo sie ze droga do Chengdu ulegla calkowitemu zniszczeniu w trakcie trzesienia ziemi i jak dotad nie udalo sie jej odbudowac. Z tego wzdledu przyszlo nam jechac po raz kolejny waska, gorska, nieutwardzona droga. Tym razem nie 20 km, a 200... Pokonanie tych 200 km zajelo nam 9 godzin, a pozostale 130 pokonalismy juz szybko i wygodnie po bardzo dobrej drodze w 2 i pol godziny. W trakcie podrozy rzucilo nam sie w oczy, ze wszystkie mijane wsie i miasteczka skladaja sie wylacznie z nowych, ladnych domow - zapewne wszystko uleglo zniszczeniu w trakcie trzesienia ziemi i to co widzielismy zostalo zbudowane w trakcie ostatnich 2 lat.